Liw |
Administrator |
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2005 |
Posty: 746 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
 |
 |
 |
|
M.: Czy ma Pani przepis na dobrą powieść?
M. S.: Przede wszystkim piszę literaturę popularną. Nie łatwo jest stworzyć powieść, mającą wiele cech dobrej literatury popularnej. Pisarz musi wiedzieć, czego oczekuje od niego czytelnik. Piszę takie książki, które sama chciałabym chętnie przeczytać. Wiem, że w każdej musi być: napięcie, mistyka, miłość, erotyka, seks, trochę elementów kryminału, odrobina grozy i zjawiska nadprzyrodzone, które są moją specjalnością. To jest mój przepis, mieszam wszystko w jednym garncu i zasiadam do pisania. Zaczynam od kilku zdań, a potem daję się ponosić akcji i swoim bohaterom. Dlatego te książki tak rozrastają się w kolejne tomy. Moja fantazja, nie pozwala mi przestać, nie korzystam z żadnych wzorców i źródeł historycznych, nie przywiązuję wagi do faktów.
Kiedy przychodzi wieczór, zaczyna się jej drugie życie. Wówczas przenosi się do własnych światów, zaludnionych istotami z jej wyobraźni. Inspiracją do nowej opowieści może być wspomnienie, usłyszany fragment melodii, słowo w księżce, obraz... Już wkrótce ma w głowie gotową powieść. "Saga o Ludziach Lodu" powstała pod wpływem malowidła w kościele w Smalandii, na którym przedstawiono diabła stojącego za kobietą. To wystarczyło.
Moje książki mają za zadanie przynieść czytelnikowi chwilę wytchnienia". Margit pisze więc dla tych, którzy od księżki oczekują rozrywki; uważa, że czytelnika nie obchodzą wewnętrzne problemy autora, a po powieść sięga po to, by na chwilę oddalić się od rzeczywistości. Autorka tworzy taką literaturę, jakiej potrzebują czytelnicy. Kiedy zaczyna nową powieść, stara się od samego początku przyciągnąć czytelnika, sprawić, by zainteresowała go zagadka, by polubił bohaterów. To wszystko trzeba zawrzeć już w pierwszym rozdziale, który jest najtrudniejszy do napisania. |
|